środa, 4 listopada 2015

dług

Bandycki kraj oszustów, naciągaczy, cwaniaków, złodziei i to w imieniu jaśnie oświeconej RP. Krętacze i cwaniacy są wielcy, mają kasę i mogą kupić każdego. sądy, posłów, prawo działa na ich korzyść, a jeżeli nie- to papugi wiedzą co zrobić, żeby zadziałało. Ale małej firmie zatrudniającej w małej okolicy 30 osób i mającej chwilowe kłopoty nie daje się szans. Jest okazja, żeby właściciela udupić i ludzi wysłać na zasiłki na koszt państwa, a reszta na Krusie. Jak ma być w tym kraju dobrze, Ale dalej pozostał wielki życiowy(albo śmierć) problem ludzi do których zawitał komornik oświadczając,że pół roku czy rok temu umarł ktoś z naszego rodzeństwa z którym nie mieliśmy z różnych powodów kontaktu,mieszkał gdzieś daleko, a jego otoczenie czy rodzina nas nie powiadomiła o jego śmierci,okazuje się że ma niespłacone kredyty i według prawa my musimy je spłacić albo nawet nasze dzieci które nawet nie wiedziały o istnieniu takiej osoby,ale ustawowe pół roku minęło od śmierci dłużnika i nie wniesiono odrzucenia spadku gdyż nie wiedziano o śmierci tego dłużnika,albo wiedziano ale jego rodzina nie chce nam dać danych ani aktu zgonu,przecież to jest jawna niesprawiedliwość!?.Tak niedawno miał mój sąsiad, musi płacić za długi przyrodniego brata który kiedyś gdzieś wyjechał i nie dał znaku życia i był zadłużony,ustawowy czas minął dopiero po czasie komornik go znalazł.Klops, w pojęciu normalnego cywilizowanego człowieka to jest bezprawie,a staremu schorowanemu człowiekowi z małą emeryturą dochodzić sądownie takiej niesprawiedliwości jest niemożliwe gdyż komornik mu zabrał dużą część emerytury,nawet na życie nie ma, a co dopiero się sądzić.takie rzeczy w Polsce to sprawy bardzo częste. Ta zmiana prawa to pic na wodę,jeśli dokładnie się w nią wczytasz, dowiesz się, że musisz w spisie zapisać wszystkie aktywa i pasywa spadkodawcy,jeśli coś pominiesz ,spłacasz wszystkie długi spadkowe. Jeśli spadkodawca miał długi, niekoniecznie musisz o nich wiedzieć dokonując spisu inwentarza i tak historia zatacza koło, bo wyraznie jest napisane,że taki brak skutkuje obowiązkiem zapłaty całości zadłużenia..... Ten właśnie dowiedział się od komornika że że brat umarł rok temu,a komornik nie przyszedł go o tym powiadomić,tylko przyszedł z nakazem egzekucyjnym,a rodzina zmarłego powiedziała że powiadomiła listem zwykłym i to wystarcza komornikowi,a wspomniałem że ta ofiara sąsiad już nie ma na życie i leki, a co dopiero w sądach dochodzić swoich racji a ma 81 lat i jest samotnym wdowcem, więc nie teoria prawa się praktycznie liczy tylko praktyczne skutki!

rozłożenie na raty

ja występowała do US i do ZUS o rozłożenie na raty zaległości i co nic nikt nie chce rozmawiać ja chcę spłacić ale oni nie chcą w ratach mam komornika zastaw na nieruchomości spłacam zaległości firma mi padła gdyż rynek rosyjski pad kursy walut ciągłe wahania paliwo raz w górę raz w dół nic nie było i nie jest stabilne dlaczego nie pomaga się tym co chcą spłacić a nie mogą całości od razu tylko nasyła się na nich komorników! Miałem to samo - zadłużenie w zusie za kilka miesięcy. Cisza wielka z ich strony, wiec wysłałem pismo z propozycja spłaty w ratach i to był mój błąd! Odpowiedz była taka, ze mam 7 (tak, siedem dni)! na spłatę całości inaczej egzekucja komornicza! To jest przyjazne państwo? jeśli jeździła tylko na Rosję i klient pada , a nie ma alternatywy na przestawienie się natychmiastowo , to i zaczyna się łańcuszek zaległości, miałeś firmę lub masz to wiesz co to znaczy , jeśli nie masz to się nie udzielaj, spróbuj a zobaczysz jaki to mód żyć na swoim w konkretnej profesjii, A apropos zus - dlaczego trzeba płacić składkę zdrowotną za każdą prowadzoną działalność, a tym bardziej gdy ktoś jest zatrudniony na umowę o pracę i ta składka jest już odprowadzana? PRZYKŁAD: osoba zatrudniona na umowę o pracę - składki są odprowadzane ma pomysł, żeby sobie dorobić bo np rata za mieszkanie wzrosła Zaczyna np. handel na allegro, zakłada  działalność jednoosobową Początki na alle są trudne, przebić się z ofertą ciężko... marże niskie, prowizja za sprzedaż często stanowi ponad 50%!!! zarobku i na start po miesiącu składka zdrowotna, później druga i trzecia - frustracja bo człowiek jeszcze nie zarobił ani grosza a płacić musi - dlaczego musi skoro zakład pracy już takową składkę odprowadza? Później komornik, zajęcie pensji, a wzięty kredyt na mieszkanie, a dzieci, a jedzenie... I sypie się i firma, i kredyt i rodzina

piątek, 23 stycznia 2015

rykoszet

Nie wiem, w jakim sektorze pracujesz. Jeśli w pasożytniczo-bużetowym - chyba możesz żyć spokojnie - choć może jednak nie... Jeśli w prywatnym - pamiętaj, wyparowały z rynku miliardy złotych. To ograniczy konsumpcję i po d. dostaną wszyscy dostawcy towarów i usług. WSZYSCY. Nie mam kredytu frankowego (prywatnie nie mam żadnego, a moja spółka ma różne, ale spółki i ich pasywa to inna bajka, mam dostawców i odbiorców za granicą, w kilku walutach). Jednak jako wytwórcę pewnej grupy dość drogich, ale nie ratujących życia wyrobów medycznych, które częściowo kupują szpitale, ale w znacznej większości jednak ich użytkownicy-pacjenci sami ponoszą koszt płacąc za pewien zabieg, podczas którego używa się tego, co wytwarzam - spodziewam się, że też (co najmniej) lekko dostanę rykoszetem. Zresztą nawet jeśli jesteś pasożytniczo-budżetowy - w sumie też oberwiesz - za te kilkadziesiąt miliardów kupiono by dobra, za które odprowadzono by do budżetu podatki, w tym zwłaszcza VAT (idący w miliardy) itd. Ta kasa rozpływa się właśnie w czarnej dziurze (a centrala czarnej dziury jest zwykle za granicą). Ciesz się, misiu, Sytuacja z frankiem idealnie pasuje do brania pożyczki w parabanku na bieliznę. Dają na lichwiarki % bo ... bo złodziejskie państwo im na to pozwala. A wystarczy odpowiednia ustawa. Ale po co? Niech się utopią frankowicze. Banki  przejmują ich nieruchomości. W końcu  wszystkie banki są polskie, prawda? I tu nasuwa się porzekadło: wasze ulyce - nasze kamienice.

Mówi ci to coś? nie obrażaj innych, bo i oni mogą cię obrażać. Jest bodajże takie powiedzenie. Ale do rzeczy. Po pierwsze. Nie jestem "cwaniaczkiem". Wziąłem kredyt we frankach, bo banki w tym czasie (10 lat temu) tak kombinowały, że wręcz zniechęcały ludzi do wzięcia kredytu w złotówkach. Począwszy od maksymalnego oprocentowania, maksymalnej opłaty za wszystko, po obniżanie zdolności kredytowej bielizny. W zamian - super kredyt we frankach. Więc podejrzewam, że większość kredytów była brana w tym czasie w obcej walucie. Po drugie - nie jestem bogaczem  moje mieszkanie to 60 m2. Jeżeli uważasz, że to apartamenty czy pałace to chyba masz coś z ... Po trzecie - nie chcę od ciebie nic. Wiedziałem o ryzyku (mój bank nawet zrobił symulację, bielizna nocna co by było gdyby) więc wiedziałem w co się pakuję. Wyliczyłem wszystkie za i przeciw i zostałem przy franku. I co prawda rata wzrosła mi o ok. 23% to nadal będę go spłacał. A przewalutowanie? Po obecnym kursie czy nawet z grudnia 2014 r. i tak mi się nie opłaca. Może w przyszłości będę tego ruchu żałował, ale pocieszam się tym, że może za kilka (kilkanaście) lat wejdziemy do strefy euro i nie będzie problemów z przeliczeniem (1:1)